Szczere wyznanie wokalistki disco polo!

Życie gwiazdy disco polo to nie tylko czerwony dywan. Przede wszystkim wiąże się to ze sporym wyrzeczeniem i poświęceniem. Jednakże radość po koncertach i tłumy fanów, wszystko potrafią zrekompensować.

Zobacz również: Marcin Miller i Boys ponownie na szczycie! Milion na koncie gwiazdora disco polo!

Etna w świecie disco polo jest jedną z lepszych wykonawców. Artystka wiedzie prym nie tylko w branży muzycznej, ale również w social mediach, gdzie na bieżąco dzieli się swoim życiem i przemyśleniami z innymi użytkownikami.

Takie zachowanie pozwala jej na mocną więź z fanami, którzy są w stanie jechać za piękną Etną na drugi koniec Polski. Wokalistka ostatnio przestawiła realia życia na walizkach i napisała:

- Przytoczna dziękuje!!! Ale była moc!!! Obsypana kwiatami, prezentami, pomidorami (nie mylić z obrzucona) , jade dalej. Dziś 600 km, wczoraj 800 km, a do domu wciąż daleko. Dziś zapraszam na koncert do miejscowości Siedlec Kolonia.

Jak widać, życie gwiazdy disco polo wcale nie jest łatwe i przyjemne jakby się mogło wydawać. Coś kosztem czegoś. Jednak Etna jest doskonałym przykładem, że jak się bardzo chce, to wszystko da się pogodzić.

Zwłaszcza życie prywatne z zawodowym. Aczkolwiek na pewno nie jest to łatwe. Nie każdy mógłby pracować w trasie, a w końcu koncerty wiążą się z podróżami długodystansowymi, ale nie bez powodu mówi się, że jak się robi to, co się kocha- to wówczas człowiek nie przepracuje ani jednego dnia.

Wszyscy powinni brać przykład z Etny, jeśli budząc się z rana, pojawiają się myśli, czy oby na pewno potrzebuje tej pracy?